Boksy.

- Myślałam o czymś - powiedziała, przekrzywiając lekko łeb.

- Mhm - powiedział

Szturchnęła go lekko chrapami, patrząc na Karpika.

Otarł lekko łeb o jej bok

Uśmiechnęła się sztucznie, ciągle o czymś rozmyślając.
- Wybacz, musisz już iść - szepnęła mu do ucha, powoli odwracając się ._.

- Uguu .__. - wymruczał

- No, dalej, idź - syknęła, kładąc uszy po sobie.

- A jak tu zostanę? x3

Stała przez chwilę bez ruchu, zastanawiając się nad odpowiedzą.
- Cóż, chyba nic się nie stanie - wymamrotała.

Sidał na ziemi
- Poczekam, aż zaśniesz x3

- Cóż, więc długo będziesz czekać - odpowiedziała, uśmiechając się pod nosem. Weszła do swojego boksu, kładąc się na sianie.


( Pa, zganiają x* )

Siadiał tak na ziemi, opierając isę bokiem o jakiś boks.

( pa x* )

Ocknąwszy się zarzuciła łbem lekko x3

Obudziła się, leniwie otwierając oczy. Wypuściła cicho powietrze z chrap, rozglądając się nietrzeźwym wzrokiem po boksach.

Słysząc szelest słomy podeszła w tamtym kierunku. Widząc Nuit uśmiechnęła się lekko x3

Uśmiechnęła się niemrawo, zobaczywszy Shine.

Mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem. Spojrzała na nią pobłażliwym spojrzeniem x3

Prychnęła, po czym jakoś podniosła się z ziemi.
- Chcesz mi coś powiedzieć? - Warknęła, kątem oka zerkając na C.B. ( *_* )

Popatrzyła na nią przewracając mimowolnie oczyma.
-Nie.-Odparła z przekąsem kierując się ku wyjściu.

- To dobrze - mruknęła, wyprzedzając Shine, a przy tym trącając ją łopatką. Występowała v_V

Obudził sie i wyszedł, widząc, że nie ma tu nikogo ciekawego o_O

Wkłusowała, rozmyślając o Edziu - Pedziu powierzonemu C.B. Stanęła w wejściu, zastanawiając się, czy lepiej jednak wrócić po białe coś.

Zawróciła jednak, w trosce o 'swoje' maleństwo oo"

Klacz wstępowała powoli .. Spojrzała po pustych boksach.Nie ład panował tutaj raczej od dawna sądząc po tym co tutaj zobaczyła. Były tutaj tak że różne ciekawe rzeczy,nie były one do zabawy..a raczej może i były ,tylko jakiej ? Spojrzała na jeden z boksów gdzieś na końcu..Poszła tam powoli,kopyta mocno stukały o posadzkę jednak gdy klacz stanęła na stare siano słychać było tylko szum.Usadowiła się jakoś w boksie i próbując zasnąć tutaj zaczęła rozmyślać by zapomnieć o tym gdzie jest. Zasnęła po 30 minutach pogrążona w śnie,jednak była nadal czujna.

Obudziła się dość późno,hmm.. miała ciężki dzień? Wstała i spojrzała na zimne opustoszałe boksy. Po chwili wybiegła z boksu przeskakując go.