Ciemnia.

/ spoko

Skubnęła fryza w chrapy, dość mocno.
- A ty od kiedy tu jesteś? x3

/ jaki zapłon

/xD

Od... Niedawna. x3 -odparł, strzelając karym ogonem po jej brzuchu.
-Właściwie... Od dzisiaj. - dodał.

/Luca wcięł owięc ja tez idę x* nmn <3

Wzdrygnęła się pod wpływem dotyku Terror'a, choć był on całkiem przyjemny. Przesunęła chrapą po jego boku, a na ciele ogiera pozostała tęczowa smuga, która po chwili zniknęła. x3

Uniósł łuk brwiowy, jeśli go posiadał. xP
Zmarszczył chrapy, patrząc na miejsce wielobarwnej smugi, potem spojrzał na Gierę.
-Ciekawe... - parsknął, tykając się w mmiejsce niedawnej tęczy.
-Bardzo ciekawe. <3 - dodał, musnął ja chrapami w chrapy i wyszedł bez słowa x33

/muszem ichć ._./

Rozejrzała się po pustej juz ciemni i wykłusowała sprężyście. x3

Obudziła się. Większość gości już nie było, muzyka grała cicho a na podłodze była masa serpentyn, balonów, kieliszków i innych rzeczy oO'

Wbił cicho, ciesząc się w duchu, że nie ma tutaj tłoku, bo tego nienawidził x.x Spojrzał na Snowy, chyląc lekko łeb xP

Uśmiechnęła się do ogiera i zeskoczyła z łoża. Podeszła do niego.
- Miło cię widzieć. - stwierdziła. Po chwili cały bałagan sam znikł a w pałacu zrobiło się jasno <3

- Mhm - powiedział, kiwając lekko łbem. Cóż, nie był przyzwyczajony do takich miejsc x3

- Chcesz czegoś się napić? - zapytała a na stole pojawiły się różne rodzaje napojów (nawet woda toaletowa )

- Ja dziękuję x3 - odparł. Cóż, za towarzyski to on niestety nie był, a szkoda x3

- Faktycznie szkoda. - napoje zniknęły. - Nie widziałam cię na imprezie. - powiedziała po chwili. - Dlaczego? - dodała *,*

- Nie jestem za towarzyski x3 - odparł, uśmiechając się lekko bez większego powodu.

- A to szkoda... Wszyscy dobrze się bawili. - dmuchnęła sobie w grzywkę *,*

- Trudno się mówi i żyje się dalej - odparł, wytykając lekko język. Huh, po prostu nazywa się to nawykiem ^^'

- Kto wytyka temu Nuti nasika! - zaśmiała się oO'

//nie mogłam się powstrzymać oO'

//

- Uguu .__. - wymamrotał i schował język

- Hmm... - zamyśliła się. - Uguu? - spytała Ugacza oO'

- Uguu.! .__. - powtórzył jeszcze raz x3

Spojrzała na niego. Po chwili uśmiechnęła się w całkiem inny sposób. Na Ugacza rzucił się nietoperzyk! Ale po trzech sekundach zdechł i spad na podłogę. - Ugu... - powtórzyła po Ugaczu <33

Stulił lekko ucho na nietoperza i spojrzał na klacz
- Uguu .__.

- To buł mój ulubiony talerz... - westchnęła

- Ale że co? - mruknął, jakoś tracąc orientacje w temacie xP

- no bo ja naczynia zmieniam w zwierzątka. - mruknęła .___.