Boksy.

Położyłam uszy i mój kryształek się zaświecił x3 . Właściwie to miałam Go użyć po raz pierwszy , rzuciłam na Hard'a urok miłości do mnie oo' , chciałam to wykorzystać na wypuszczenie .

Odskoczyła i zamiast Hardziu jej wepchnąć do boksu sam w niego wpadł >.<' Klacz zamknęła boks do którego wpadł o.O' - Hmm.. wolę być nie grzeczną >D - parsknęła i spojrzała na Val któa miała już otwarty boks.

Wygalopowała

{ale Val, ja Cię właśnie wypuściłem xp
Nuit, literki mi się mylą no xp}

- Owszem, może. - mruknął tylko. Wciągnął Roz za soba, odskoczył i zamknął ją, BEZ ŻADNYCH WYKRĘCEŃ, bo to co zrobił już się stało, tak?
{a tak poza tym, to nie było do Ciebie z tą grzeczną Roz o_O}

Wyszłam z boksu oo' .

{nie zauważyłam }

// Sorry ale już wygalopowałam po za tym nie możesz nas uwięzić bo nas jest dwie a ty jeden i jeszcze + Val = 3 ,więc siedź se w trójce sam x.X' //

[Roz, wracaj, zmieniłas post później niz ja napisałam Jesteś złapana o_O No i co tego? Jakoś N. i V. noe próbują Cię uwolnić.}

// ej ja nie powiedziałam tego w odpowiedzi o.O' tego z grzeczną xD //

// No i co ? >P< //

( Hardzio, wybaczam BTW. zgadzam się z Tobą v_V )

Podeszła do Val.
- Patrz, jak się będzie wyrywać - powiedziała radośnie, wgapiając się w Roz, która tu była.

Spoglądam na Nuit kiwajac łbem .
{gubie się x.x}

{To, że nie wybiegłaś, bo byłaś zamknięta, zmieniłaś posta po tym jak napisałem. Więc jesteś złapana, bejbe, przykro mi.}

SPojrzał na Niut. Ruszył w jej kierunku, pozostawiając Roz w boksie.

Uśmiechnęła się pod nosem, sama nie wiedząc, z czego w ogóle się cieszy. Cofnęła się o kilka dobrych kroków, ponownie kuląc uszy.

( Val! v_V )

Szedł ku niej wolnym krokiem, nie spiesząc się nigdzie. Rozwarł lekko chrapy, zerkając na nią spod grzywki

/ a niech ci będzie niewdzięczny o.O' będziesz wąchał kwiatki od spodu //

-Bez łaski - klacz jak by nie była w boksie rozerwała by na strzępy ogiera xX"

Odwróciłam łeb spoglądając na ogiera , zrobiłam krok w bok .
{Cio ._. ?}

Parsknęła nerwowo, dotykając już uszami potylicy. Stanęła w końcu, nie mając już gdzie iść v_v

Skinął do Nuit i Val.
- Już, nie ma was tu. - rzucił, wypyszając je przed stajnie. Zamknął ją, by nie mogły włazić [] a sam zniknął gdzieś daleko w mroku *nmm*

/lecę x*

Uderzyła z całej sił w boks od którego wypadła jedna śróbka z głośnym dźwiękiem spadła na posadzkę. Klaczy opadła grzywka na czoło a oczy aż promieniał ze złości c.c >.>' Klacz zarżała głośno na całą stajnie.



/ Roza będzie demolować waszą stajnie c.c /

Poszła sobie oo"

Poszłam za Nuit oo' .

-Wymamrotała coś pod nosem spoglądając morderczym wzrokiem na drzwi Uderzyłą dwa razy mocno w posadzkę na której pękł kawałek betonu.

Jej ciało było dosłownie rozpalone jak po długim dystansie cwału lub galopu. Klacz uderzyła jeszcze kilkanaście razy w drzwiczki boksu powtarzając ciągle jedno słowo ! Po kilku minutach weszła w głąb boksu tak że wcale jej nie było widać. Wszystko tam było rozwalone,siano przekopane do końca,posadzka trochę rozwalona,drzwiczki boksu bez kilku śrubek a wiadro wody rozlane - tylko jedzenie w poidle i korycie zostało o.O'

W ciemności było widać tylko jej błyszczące oczy które szalały z wściekłości. Klacz nie spała tylko stukała ciągle w posadzkę .

Po co żyć,po co śnić,po co życie marnować.. nie ma nic lepszego w tej chwili jak śmierć.Klacz wstrzymała oddech.

Klacz po 2 minutach zemdlała z powodu braku powietrza.. być może na zawsze.