Lodowiec.

-Tak -uśmiechnęła się lekko.

//będę po 19;00 czekaj na mnei xP

[okey ^^]
Nalałem klaczy podając jej kieliszek i po chwili siadając obok , jednak nie za blisko ze swoim x3.

Upiła spory łyk i oparła się o poręcz kanapy.
-Jak Ci się tu mieszka? -zagadała. <3

- Hm , dobrze , w końcu jestem w swoim żywiolke . - uśmiechnołem się nieznacznie spoglądając na klacz. Przytknołem kielich do chrap wypijając sporą ilość .
- Muszę kiedyś wybrać się do Ciebie , do łaźni. - rzuciłem po chwili.

-Jest tam dość parno... -uśmiechnęła się nieznacznie i upiła kolejny łyk. Miała nadzieję, że tym razem jej głowa wytrzyma więcej niż ostatnio.
-Ale wiesz, nie każdy ma tam wstęp -uniosła lekko barki.

Rozejrzałem się po pustym lodowcu , wyszłem , przechodząc obok ogrodów , na most i na półwysep. Przystanołem tak by lodowy most się roztopił , a lodowiec ruszył znów w podróż. Zniknołem przy wejściu.
[nmm]

Uśmiechnęła się i rozsiadła wygodniej. O nie, nie miała zamiaru wychodzić. Nikt jej nie wyganiał, nieprawdaż?

Wróciłem , zauważając tuż przy samym brzegu znajomy lód. Usmiechnołem się cwanie po chwili będać już na lodowcu, weszłem dośrodka spoglądając nieco zdziwiony na klacz.
- Hm , Ty jeszcze tu ?. - spytałam stając na środku.

-Hm... Jak widać -mruknęła i uśmiechnęła się beznamiętnie.
-Nikt mnie nie wygonił -spojrzała na lodowe półki, obstawione alkoholem.

- Nie mam zamiaru Cię wyganiać. - skwiotwałem patrząc na klacz.

Po jej pysku przebiegł tajemniczy uśmiech.
-Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy...

Usiadłem naprzeciw niej na kanapie.
- Spargniona ?. - spytałem z cynicznym uśmeichem.

-Powiedzmy -mruknęła, choć tak naprawdę pragnienie palio jej gardło. Odchrząknęła i wbiła wzrok w lodowe ściany.

- A czego ?. - spytałem patrząc na nią uważnie , przejechałem kopytem po lodowej posadzce znów nieznacznie suę uśmiechając.

-Whisky -westchnęła i odchyliła łeb, grzywka zasłoniła jej oczy.

Wstałem znikając za lodowym parawanem , niosłem w jednym kopcie whisky , w drugim wino dla siebie , hm wolałem takie rzeczy. Chwilę potem stałem tuż za klaczą wsadzając jej w kopyta butelkę.
- Proszę. - wyszeptałem odchylając się w tył i odchodząc na swoję miejsce z własnym winem.

Uśmiechnęła się.
-Dziękuję... -mruknęła i wzięła duży łyk.

Upiłem nieznaczną ilość wina .
- A opowiesz mi coś o Twojej przeszłości ?.

Wyłonił się z wody przy półwyspie i wszedł na brzeg. Wsłuchując się w szum fal, rozejrzał się, jednak dostrzegł tylko mgłę x33.
- Nędzne sztuczki - mruknął i wywrócił śłepiami, po czym ruszył wgłąb półwyspu.

-Hm... Nie lubię -wzruszyła barkami.
-Może kiedyś... -zastrzygła uchem.

- Yhym. - mruknołem patrząc w kierunku okna.
- Chyba ktoś do Ciebie .

Rozpłynął się we mgle.. *nmm*

Spojrzała przez okno i wzruszyła barkami.
-Ktokolwiek to był, to sobie poszedł xP.

- Ikar jak mniemam. - odparłem upijając kolejny łyk.

-Nie wiem, nie widziałam -westchnęła i potrzepała łbem.