Polana w Lesie.

( W jakim sensie? )
- Aż tak mnie nienaiwdizsz, że musisz porywać?

( ... ^^" )


- Ojj, kto powiedział, że Cię nienawidzę? - Zapytała miękkim głosem, zatrzymując się ;>

- No przeciez nie porywasz mnie z przyjaźni - powiedział

Zaśmiała się w duchu, ale nie odpowiedziała na to pytanie. Pokręciła tylko głową, znów prowadząc go do stajni.

-Uguu - mruknął i siadł na ziemi uparcie.

Wymamrotała jakieś przekleństwo pod nosem, lekko zdenerwowana. Zmusiła go do wstania, tym razem stanowczo prowadząc w stronę Czwartej. Zerkała na niego uważnym wzrokiem, dając mu wyjść na przód ._.

Ponownie siadł na ziemi i złapał się zębami jakiejś gałęzi

Zrobiła minę typu "O matko...", po czym złamała gałąź kopytem. Skrzywiła się lekko i zaczęła go delikatnie podduszać v_v

Zaczął troszke łapczywiej nabierać powietrze, jednakże nadal siedział w miesjcu.

Zmrużyła oczy i oddała mu przywilej do korzystania z tlenu v.v Wbrew pozorom niezbyt przepadała za używaniem mocy. Obeszła go od tyłu i mocno popchnęła łbem, próbując go podnieść oO"

W efekcie położył się na ziemi x3

Parsknęła i pociągnęła ogiera leżącego na ziemi v_v

- Uparty osobnik z ciebie - powiedział x3

- Taak, wiem - powiedziała zafascynowana miętoleniem jego ucha oo"
Wykłusowała

Szedł sobie leśną , wydeptaną , drogą , a śnieg pod jego kopytami natychmiast zamieniał się w lód. Temperatura jego ciała była dzisiaj wyjątkowo zimna , może nawet za zimna ? W pewnym momencie zatrzymał się i potrzepał łbem , na którym zdążyły się już osadzić szron. x3

Po chwili ruszył kłusem przed siebie , wkrótce przyspieszając do galopu. Zmrużył ślepia , z powodu gradu , biegnąc najszybciej jak mógł , tam , gdzie go nogi poniosą. Szczerze mówiąc , Ikar uwielbiał ścigać się z wiatrem zwłaszcza podczas mrozów , wtedy właśnie czuł się najlepiej ..

Wstępowała z opuszczonym łbem. Rozejrzała się dookoła i oparła się o drzewo, obserwując ogiera.

Wgalopowała. Zachamowała ledwo co przez lód przed największym drzewem na jej drodze. Spostrzegła ogiera.

Usłyszał klacze i zatrzymał się gwałtownie , rozpryskując śnieg i lód na wszystkie strony. Obrócił łeb w ich kierunku i zastrzygł uszami.
- Yo. Ikar. - odparł , przyglądając się im beznamiętnie , ale jednak. o.o

- Dzień dobry, proszę Pana - odpowiedziała bezbarwnie, nie ruszając się z miejsca : >

Uśmiechnął się złośliwie , mrużąc ślepia. Tak , ta jedna na pewno należała do Stajni Czwartej .. Ale było w niej coś niespotykanego , tak jakby wiatr .. ? Pogrzebał kopytem w śniegu , zerkając na klacze zza grzywki. x3

-Doberek-powiedziała do niego obojetnie, jagby nie zrobił ani razu na niej wrażenia-Lilia-przedstawiła się z lekkim uśmiechem przestąpując z nogi na nogę. ;3

{Em...chyba wy Ja nie lecę na pierwszego lepszego ogiera, który jak coś zrobi super to już na to patrze jak jakaś napalona fanka xX xD}