Polana w Lesie.

Potrząsnęła łbem otrzepując się i zachichotała. Traktowała to bardziej jak zabawę, przyjrzała się Nuit.

Jedna z ranek zaczęła ją delikatnie piec, ale nie miała ochoty tego okazywać. Odwróciła tylko na chwilę łeb i polizała ranę xP
- Cholera... Te ciernie nieźle dają popalić - stwierdziła w końcu.

-Jakie ciernie? -zapytała i spojrzała na ranę, nagle jakby obudzona podeszła do klaczy. -Co Ci się stało -zapytała.

- Ach, tak, zapomniałam się pochwalić - powiedziała z subtelną nutką dumy w głosie xP
- Ziemia jest w naszej stajni jako niewolnik - rzekła, unosząc łeb do góry

Uśmiechnęła się szeroko.
-Ziemia? Oh, koniecznie muszę się z nim spotkać. Tak w ogóle to gratulacje -Uśmiechnęła się.

Ukłoniła jej się.
- Dziękuję - odpowiedziała i spojrzała w stronę stajni. - Jak chcesz, możemy iść teraz - zaproponowała.

Uśmiechnęła się.
-Niech trochę odpocznie -uśmiechnęła się -słyszałam, że to ty wszystkich wyłapujesz -zachichotała. -Dwa żywioły, a niech cię Musimy się umówić na ogiera z Pierwszej Stajni.

- Taak - powiedziała cicho, jakby przerywając zdanie. Znów się położyła, zatapiając chrapy w śniegu.

-Polubiłaś go? -zapytała przyglądając się jej uważnie.

Zastanawiała się chwilę nad odpowiedzią.
- Nie jest tacy jak inni. To miła odmiana, proszę uwierzyć - powiedziała cicho, po czym dodała pospiesznie: - Ale to, co niedobre dla stajni, nie dobre też i dla mnie xP

-Nie widzę w tym nic niedobrego, czy złego -uśmiechnęła się lekko -sama polubiłam jednego ogiera... -wywróciła lekko oczami jakby sama nie mogła w to uwierzyć.

- Hah! Wbrew pozorom jesteśmy zdolne do odczuwania jakichkolwiek uczuć! - Powiedziała to tak, jakby właśnie miała dostać cukierka xD Szturchnęła lekko klacz.

Uśmiechnęła się i machnęła łbem, zgadzała się zupełnie z wypowiedzią klaczy. Wygięła szyję w dostojny łuk i trąciła ją chrapami.

Zauważywszy elegancką postawę jaką przybrała Death, uśmiechnęła się lekko.
- Z Twoim wyglądem powinnaś mieć wielu na sumieniu - stwierdziła i oddała jej xp

Uśmiechnęła się.
-Nie, większość mnie nie zauważa... -spuściła łeb. -A ty? Przyciągasz spojrzenia... -powiedziała uśmiechając się i popchnęła ją leciutko.

- To tylko przez maść - odpowiedziała. - Hmm, było kilku, muszę się przyznać. Jeden był wyjątkowy - powiedziała przyciszonym głosem, postanawiając, że dzisiaj na tym zakończy. Niezbyt lubiła mówić o przeszłości.

Skinęła łbem wyczuwając niechęć klaczy. Uśmiechnęła się promiennie.
-Zastanawia mnie dlaczego klacze widząc nas, klacze ze stajni czwartej mają na końcu języka "pff... Stajnia Czwarta". Jesteśmy jakieś... inne?

- Uogólniają nas do stereotypów. Gardzą nami tylko przez ich chore mniemanie - odpowiedziała spokojnie, ale zaraz potem zamyśliła się na chwilkę. - Cóż, zapewne nasze poprzedniczki były.. hm, ujmijmy to tak: niezrównoważone xP

Uśmiechnęła się -Klacz to klacz, do szczęścia potrzebny jest jej ogier, i to nie taki do tortur, prawda? -mruknęła machając łbem.

Przed lasem zwolnił swój chód, idąc cicho po miejsu oddalonym od klaczy. Cóż, po prostu go tu ciągnęło - przyzwyczaił się do tego miejsca x3

Udawała, że popadła w kolejne, dłuugie zamyślenie.
- Och, nie byłabym taka pewna - popatrzyła na nią z iskierkami rozbawienia w oczach. - Jeden może nie wystarczyć...

Skulił się trochę, widząc, ze klacze nadal tu są. Zaczął powoli jeść trawę, obserwując kątem oka Nuit i DS.

Wyczuła jego obecność, rzuciła mu krótkie spojrzenie.
-Dobry Wieczór -zarżała po czym zwróciła się do Nuit -w sumie masz rację... -zachichotała.

- Uguu .__. - wymamrotał cicho, słysząc DS

Usłyszawszy C.B. odwróciła gwałtownie łeb, mając uszy postawione na sztorc. Kiedy zauważyła, że to on, skinęła głową i uśmiechnęła się lekko, wiedząc, że ogier zapewne teraz niezbyt za nią przepada. Westchnęła cicho, kiedy znowu usłyszała "Uguu" #_#
- Dobry - wymamrotała.